Zespół Szkoły Podstawowej i Gminnego Przedszkola w Nowej Jastrząbce

Logo szkoły

33-151 Nowa Jastrząbka

Nowa Jastrząbka 156

tel. (14) 6513468

Podróż to wielka przygoda! Wycieczka do Zakopanego

Podróż to wielka przygoda! Przemierzamy drogi, ścieżki, szlaki, aby utrwalić w pamięci piękne miejsca, niezapomniane widoki. Kupujemy pamiątki, które przypominają nam minione chwile. Z każdej wędrówki przywozimy jeszcze coś, równie cennego: wiedzę na temat miejsca, które się odwiedziło. 

Taki też cel postawiliśmy sobie, organizując dwudniową wycieczkę do Zakopanego dla klas VI -VIII oraz III gimnazjum, pod opieką ks. Krzysztofa Osiki oraz wychowawców: pana Adama Zawadzkiego oraz pani Anny Olek. Wycieczka była okazją do wspólnego spędzenia czasu, zacieśnienia przyjaźni, poznania  tradycji, kultury i historii regionu podhalańskiego, a także  poznania walorów krajobrazu górskiego.

Wyruszyliśmy w środę o godzinie 7.30. Martwiła nas jednak pogoda, gdyż zgodnie z wszystkimi prognozami, czwartek miał być zimnym, deszczowym dniem. I niestety, całą drogę padało! Mimo tego, w komfortowym autobusie, droga upłynęła nam szybko i bardzo przyjemnie!

Około godz. 12 dotarliśmy do Zakopanego. Czekała na nas miła niespodzianka! Było ciepło, przyjemnie, ani śladu deszczu i piękne widoki gór!

Pierwszym punktem naszej wycieczki było Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej wybudowane w latach 1987 – 1992 jako wotum za ocalenie życia Papieża z zamachu w 1981 roku, mieszczące się  na Krzeptówkach.  Przed kościołem wznosi się pomnik Jana Pawła II i replika krzyża z Giewontu. Na tyłach Sanktuarium znajduje się park, do którego przeniesiono ołtarz spod Wielkiej Krokwi, gdzie Jan Paweł II odprawiał nabożeństwo w 1997 roku. Po zwiedzeniu kościoła, krótkiej modlitwie oraz spacerze po parku, udaliśmy się na Krupówki. Na tej reprezentacyjnej ulicy  Zakopanego zakupiliśmy pamiątki, zjedliśmy posiłek, a następnie udaliśmy się pod Gubałówkę. Niestety, po kilkudniowych opadach  deszczu, podejście było śliskie oraz błotniste. Musieliśmy zrezygnować z pieszego wejścia na szczyt. Udaliśmy się więc na miejsce noclegowe, po drodze podziwiając skocznię narciarską.

Około 17 dotarliśmy do "Willi Tatra" w miejscowości Małe Ciche. To jedna z najmniejszych wiosek na Podhalu, skąd można podziwiać malownicze, piękne widoki gór. Było to niezwykle urokliwe miejsce położone wśród lasów. Willa została otwarta dopiero kilka miesięcy temu, więc wszystko w naszych pokojach było nowiutkie, świeże i eleganckie!

Po zakwaterowaniu zjedliśmy pyszną obiadokolację, a następnie wzięliśmy udział w nabożeństwie majowym oraz mszy św. odprawionej przez naszego katechetę, ks. Krzysztofa Osikę. Następnie przyjemnie spędzaliśmy czas w swoich pokojach, odpoczywając, rozmawiając, grając w różne gry.  Kiedy zapadła cisza nocna, udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.

Kolejny dzień przywitał nas pięknym słońcem! Pogoda sprzyjała, było rześko, słonecznie i przyjemnie, a wspaniałe widoki gór zachęcały do wspinaczki. Po obfitym śniadaniu, pod opieką pani Marty, naszej przewodniczki po górach, wyruszyliśmy w trasę nad Morskie Oko. Widoki Tatr zapierały dech w piersiach! Trasa lekko wznosiła się w górę, miejscami była kamienista (to droga na skróty). Pani Marta bardzo ciekawie opowiadała nam o tatrzańskiej przyrodzie, krajobrazie górskim, a także ciekawych podhalańskich historiach. Po około godzinie marszu zbliżyliśmy się do Wodogrzmotów Mickiewicza, które dało się słyszeć już z daleka, ze względu na huk wody, spadającej na głazy w dole wodospadu. Spędziliśmy tu chwilę, odpoczywając. Po kolejnej godzinie marszu dotarliśmy nad Morskie Oko. To największe jezioro w Tatrach. Rozciąga się tu widok na Tatry Wysokie i szczyt Rysy.  Samo jezioro jest pochodzenia polodowcowego i ma powierzchnię 35 ha, a największa głębokość to 51 m. ponieważ było ciepło i przyjemnie, przez 40 minut odpoczywaliśmy nad Morskim Okiem. Fotografowaliśmy malownicze szczyty i podziwialiśmy wspaniały krajobraz i majestat gór.

Przed 16 wróciliśmy do autokaru, pożegnaliśmy panią przewodnik i wyruszyliśmy w drogę powrotną. W Nowym Targu zatrzymaliśmy się na posiłek, a następnie udaliśmy się do Długołęki, rodzinnej parafii naszego ks. Katechety, gdzie zatrzymaliśmy się na mszy świętej oraz majówce.

Przed 22 wróciliśmy pod szkołę, gdzie czekali już na nas rodzice!

To była bardzo udana wycieczka!  Żałujemy, że trwała tylko dwa dni! Na szczęście wyjątkowe przeżycia i niezapomniane chwile zatrzymamy we wspaniałych pamiątkach, licznych zdjęciach przywiezionych z Zakopanego i oczywiście - w naszej pamięci!

Anna Olek